Copyright 2017-2020 Jerzy Zientkowski | Regulamin serwisu | Cookies
Czy chodzi o charyzmę i pewność siebie?
A może świetne przygotowanie merytoryczne?
Kontakt z widownią?
Energia?
Slajdy?
Głos?
Nazywam się Jerzy Zientkowski...
Pierwszy raz wyszedłem na scenę w 2008 roku…i zepsułem prezentację tak, jak tylko można było zepsuć prezentację.
Gdybym zaczynał dziś, zacząłbym zupełnie inaczej.
Połowa mojego sukcesu to przygotowanie rozpoczęcia prezentacji.
To, w jaki sposób podchodzę do rozpoczęcia, zarówno od strony materiału jak i ćwiczeń, daje mi na scenie dwie ogromne przewagi:
1. Nie negocjuję sam ze sobą. Nie myślę, czy przykuję uwagę widowni – wiem, że to zrobię. Myślę jedynie, które z trzech przygotowanych otwarć zastosować (ha, wiedziałem, że Cię zaskoczę. Trzy rozpoczęcia?)
2. Mój mózg nie zastanawia się, jak zacząć – może więc zająć się uśmiechaniem do widowni, wejściem na scenę, oddychaniem. Dlatego wyglądam na odprężonego i pewnego siebie, nawet jeśli w środku się trzęsę. Ale nie myślę „rany, co ja mam teraz powiedzieć”, bo mam to przećwiczone od 7 do 30 razy (to mój drugi trik, ćwiczenia z kostką do gry).
Druga połowa to fakt, że korzystam z gotowych schematów.
Nie tracę czasu i nerwów na zbędną kreatywność, cały czas pozostając sobą i nie tracąc stylu.
Schematy, które opracowałem przez te 12 lat, pozwalają mi szybko stworzyć dobre i interesujące rozpoczęcie prezentacji, prelekcji, mowy, sprzedaży, autoprezentacji, networkingu…
Bo nie ma nic gorszego, niż kolejny prelegent, który zaczyna od „dzień dobry, nazywam się Stefan, hehehe, nie przygotowałem się za dobrze do tej prezentacji, więc z góry przepraszam, jeśli będę zanudzał”.
A wszystko to zebrałem w ebooku „32 sposoby na świetne rozpoczęcie prezentacji”
