Jest wczesny 2012. Właśnie skończyłem pracę w korporacji i zacząłem pracę we własnej firmie. Dumny i blady, z przewagą bladości, wyruszyłem na podbój świata, pełnego ludzi, którzy potrzebują mojej wiedzy i moich umiejętności.
Kilkanaście miesięcy później robię biznesowe podsumowanie roku. Moja firma wygenerowała przychód w wysokości mniej więcej 13500 zł. Przychód. Moja karta kredytowa zaczyna odmawiać opuszczania portfela, mój zapał do posiadania własnego biznesu zaczyna mnie opuszczać. Ewidentnie albo nie jestem przygotowany do sprzedaży mojego skądinąd dobrego produktu, albo…jestem źle przygotowany. Czas na zadanie sobie paru ważnych pytań.
[Tweet „Jaka jest najważniejsza przyczyna, dla której klient nie kupuje mojego produktu?”]
Niezależnie od tego, co sprzedaję, co produkuję, co wymyślam, przyczyną numer jeden, dla której klient nie kupuje mojego produktu, jest to, że nic o nim nie wie. Nie wie o jego istnieniu, nigdy o nim nie słyszał. Budowanie widoczności (w social media, wśród klientów czy potencjalnych klientów) to normalne, powszechne zadanie każdej firmy, każdego sprzedawcy.
Przyczyną numer dwa jest, w moim przynajmniej przypadku, ale i w wypadku wielu moich klientów, niezrozumienie prezentacji sprzedażowej. Niezależnie od tego, co i jak mówisz o swoim produkcie, jeśli klient potrzebuje produktu i ma na niego pieniądze, ale nie zrozumiał, co mówisz – nie kupi. Niezależnie od tego, jakiego medium używasz, niezrozumienie sprawi, że klient odpuści zakup u Ciebie.
[Tweet „Problem polega na tym, że nie widzimy własnych błędów.”]
Twoja prezentacja, opowieść o produkcie czy rozmowa z klientem mogą być super merytoryczne. Poukładane. Pełne treści. Przygotowane w taki sposób, w jaki Ty sam rozumiesz przygotowanie. Ale to nie wystarczy.
Dopóki nie będziesz wiedział, że Twoja prezentacja jest dostatecznie skuteczna, nie ma sensu sprawdzać jej na polu walki. Czas wejść na poligon i poćwiczyć, usuwając błędy.
A zacząć warto od procesu przygotowywania komunikacji. Uporządkowany, nieledwie rytualny sposób działania gwarantuje określoną jakość, niepopełnianie błędów na tym etapie, wyznaczenie właściwego celu i kierunku prezentacji.
Podczas warsztatów pokazuję następujący przykład: załóżmy, że
- znajdujesz się w Warszawie,
- masz dotrzeć do Paryża,
- dysponujesz jedynie kompasem,
- możesz poruszać się tylko w linii prostej, a każda zmiana kursu kosztuje, ba
jak precyzyjnie będziesz chciał wyznaczyć początkowy azymut? Albo inaczej: o ile się pomylisz na końcu trasy, jeśli na początku pomylisz się o pół stopnia?
Niezależnie od tego, jak wygląda Twój proces przygotowywania prezentacji, zadbaj o jego mierzalność i powtarzalność bardziej, niż o kreatywność. Średnio odkrywcza ale dobrze przygotowana prezentacja wygrywa z rewelacyjną w treści, ale równie rewelacyjne położoną prezentacją.
Jeśli miałbym Cię zostawić z jedną poradą, to byłoby to jedno zdanie, benchmark czy, używając pięknego staropolskiego: wskazówka.
[Tweet „Na tydzień przed prezentacją nie zmieniaj niczego w prezentacji.”]
Jakkolwiek szalenie to brzmi, zwłaszcza w korporacyjnym świecie zadań na wczoraj, prezentacji na jutro – wypróbuj. Ostatni tydzień poświęć tylko na ćwiczenie, odrzucając wszystkie „lepsze” pomysły. Rezultaty mogą być pozytywnie zaskakujące…
To pierwszy artykuł z cyklu #LepszePrezentacje. Będziemy w nich rozmawiali o tym, jakie techniczne błędy popełniamy w procesie komunikacji z klientami, od podjęcia decyzji o prezentacji do decyzji klienta o zakupie (lub nie…). No i jak im zapobiegać
Zajmuję się analizą przemówień, prelekcji, prezentacji i sprzedaży. Uwielbiam znajdować wzorce i narzędzia w tym, co i jak mówimy – a potem zamieniać je na rozwiązania. Wszystko po to, żeby Twój przekaz, Twoja idea dotarły skuteczniej do ludzi. Żeby chcieli Cię słuchać.
Jeśli interesuje Cię ta tematyka, nie wahaj się odezwać do mnie. Tu, na linkedin, czy na facebooku jestem do dyspozycji i chętnie odpowiem na Twoje pytania. Na twitterze i instagramie możesz śledzić, co się u mnie dzieje – czasami trafiając na ciekawe narzędzia, rozwiązania czy pomysły.
#DoZobaczeniaNaScenie, #OceńMowę, #DzisiajGadamTutaj, #LepszePrezentacje
Jerzy